Polska wygrała w arbitrażu w Sztokholmie warty 700 mln USD spór o karę nałożoną cztery lata temu na firmę J&S Energy - dowiedziała się nieoficjalnie "Gazeta Wyborcza".

Postępowanie przed arbitrażem w Sztokholmie przeciw Polsce wszczęła firma Mercuria Energy Group, spółka-matka polskiej spółki J&S Energy. Jesienią 2007 r. rządowa Agencja Rezerw Materiałowych nałożyła na J&S Energy 462 mln zł kary, zarzucając tej importującej paliwa spółce, że miała mniejsze obowiązkowe jego zapasy niż wymagają przepisy.

Zarzuty sformułowano jeszcze za rządu PiS, ale gdy po wyborach parlamentarnych powstał rząd PO-PSL, po ponownych kontrolach zarzuty potwierdziło Ministerstwo Gospodarki kierowane już przez wicepremiera Waldemara Pawlaka.

J&S zapłaciło karę, ale nie zgodziło się z zarzutami i odniosło sukces. Jesienią 2009 r. wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił karę nałożoną na J&S, alet tylko ze względu na błędy formalne w postępowaniu. Zaraz potem Ministerstwo Gospodarki zwróciło J&S pieniądze pobrane na poczet kary.

Ale ten wyrok nie udobruchał Mercurii, która z powodu problemów swojej spółki-córki J&S już w połowie 2008 r. złożyła przeciw Polsce pozew do arbitrażu w Sztokholmie. Mercuria zarzucała Polsce, że dyskryminowała J&S i w ten sposób naruszyła traktat karty energetycznej - swoistą energetyczną "konstytucję" Europy.

Mercuria domagała się za to od Polski 700 mln dol. odszkodowania.

Gdy wojewódzki sąd administracyjny uchylił karę na J&S, rząd Polski zwrócił się do arbitrażu o zawieszenie postępowania. Ale trybunał w Sztokholmie odrzucił ten wniosek i w marcu 2010 r. rząd postanowił wykorzystać 2,2 mln zł z rezerwy budżetowej, aby wynająć kancelarię Clifford Chance do reprezentowania Polski w tym postępowaniu.

- Nie będziemy na razie komentować tego wyroku - powiedział nam wczoraj Piotr Żbikowski z biura prasowego Ministerstwa Gospodarki.

Zwróciliśmy się o komentarz do Mercurii, ale nie dostaliśmy odpowiedzi na e-mail, który wysłaliśmy do Patricka Prendergasta i Sophie Caverzasio odpowiedzialnych za kontakty z prasą w szwajcarskim biurze Mercurii.